Autor |
Wiadomość |
AnOnIm |
Wysłany: Nie 22:44, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
A zażartować sobie nie można Mycha? |
|
|
Mycha |
Wysłany: Nie 18:39, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
AnOnIm, nie denerwuj się tak "Uspokój się, Stasiu" (to tak na marginesie - gadka walkosia) uhm, ja bym jeszcze schowała się do szafy. Kiedy mama bedzie mnie szukać, krzyknie: ASIU GDZIE JESTEŚ? a ja wtedy TUTAJ! i na pewno mnie znajdzie (nie chcielibyście słuchać mojego krzyku w rl) |
|
|
AnOnIm |
Wysłany: Pon 17:49, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
Ola napisał: | ja bym krzyczała aaaaaaaaaaaaaaaaaa kurszę się |
O NIE ONA sciaga! To jest MÓJ patent! |
|
|
Ola |
Wysłany: Nie 10:18, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
ja bym krzyczała aaaaaaaaaaaaaaaaaa kurszę się |
|
|
Madame.H |
Wysłany: Czw 19:18, 14 Cze 2007 Temat postu: |
|
haniomańka napisał: | ja dorwalabym cukierki kurczki i spaghetti a potem wlazłabympiszę się- weszłabym na biurko i gadalaprzez Ł o pomoc do mikrofonu |
poprawiam, bo mam specjalne uprawnienie.
Ehhhh
__________
Po za ortą, niezły pomysł
|
|
|
haniomańka |
Wysłany: Czw 10:12, 14 Cze 2007 Temat postu: |
|
ja dorwala bym cukierki kurczki i spagheti a potem wlazabym na biurko i gadala o pomoc do mikrofonu |
|
|
Madame.H |
Wysłany: Nie 18:36, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
Taaa
Ropusznik jest wszechwiedzący xD
Właściwie to raczej nit nie zacząłby się urczyć bo to trochę dziwne (żebye nie powiedzieć- niemożliwe)... ale jak już to recept kilka jest |
|
|
Mycha |
Wysłany: Pon 16:55, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ja bym zawołała Ropusznika, ale brata nie, bo mógłby mnie zdeptać. A Ropusznik na pewno byś mi dała jakąś receptę, nie? |
|
|
Madame.H |
Wysłany: Śro 19:30, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
Mycha napisał: | Chyba aż tak to byś się nie skurczyła, Królowo Malencjo reh reh reh |
W dobie globalnego ocieplenia Teraz wszystko jest możliwe Królowo Mycho
Może zanim całkowicie bym zmalała, wspięłabym się na kompa i trzymając kabelka od słuchawek, który wisi obok monitora sobie dyndała. Ktoś prędzej, czy póżniej by mnie zauważył |
|
|
Mycha |
Wysłany: Pon 20:46, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
Kurczaki? Napadłabyś na kurnik? Nie mieszkasz na wsi. |
|
|
ropusznik |
Wysłany: Pon 19:29, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
Tia, ja w pewnym sensie ciągle się kurczę. Mycha rośnie, a ja nie, można więc powiedzieć, że się przy niej kurczę Hm, rzuciłabym się na kurczaki. Kurczaki faszerują sterydami, od których się m.in. rośnie. |
|
|
Mycha |
Wysłany: Pon 16:31, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
Chyba aż tak to byś się nie skurczyła, Królowo Malencjo reh reh reh |
|
|
Madame.H |
Wysłany: Sob 11:29, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
A ja
(ps- zobaczcie film "Po rozum do mrówek", ale to na marginesie)
Zaczęłabym nawoływać pomocy, zanim skurczyłabym się do rozmiarów pchły...... |
|
|
Mycha |
Wysłany: Pią 20:37, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ja bym zjadała dużo groszku, może makaronu, owocków, i piła litr mleka dziennie. Co, to zdrowo! Na osłodę... donuta. Z Flerynki. Moja ulubiona cukiernia... prawie jak Pychotka! |
|
|
AnOnIm |
Wysłany: Czw 21:24, 08 Mar 2007 Temat postu: A co wy byście zrobili... |
|
Co zrobilście by gdybyście zaczęli się kurczyć??
Ja bym zrobił: AAA KURCZĘ SIE!! I zjadłbym pełno warzyw... A no i jeszcze wypiłbym całą butlę mleka xD Hehe |
|
|